fbpx Najpierw Superpuchar, później kolejne wyzwania | MORS - Mega Otwarte Radio Studenckie
-A A +A

Najpierw Superpuchar, później kolejne wyzwania

Nowe koszulki fot. Michał Dzido/PhotownWicemistrzowie Polski wreszcie w komplecie. Cały skład LOTOSU Trefla spotkał się w czwartek z dziennikarzami, by przedstawić cele na rozpoczynający się w najbliższych dniach sezon.

Przedsezonowa konferencja, w której wzięło udział piętnastu siatkarzy, siedmiu członków sztabu szkoleniowego oraz zaproszeni goście, odbyła się w butikowym Hotelu Gdańsk. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpień przedstawicieli władz klubu oraz jego najważniejszych sponsorów.

- Klub w ostatnich latach diametralnie się zmienił, nie tylko sportowo, ale i pod względem organizacji i działań prospołecznych. Kiedyś wielu kibiców przychodziło na mecze LOTOSU Trefla, by oglądać rywali, dziś na ich spotkaniach tłumy gromadzą się po to, by wspierać żółto-czarnych. Parafrazując klasyka: trenerze Anastasi, idźcie dalej tą drogą! – nie ukrywał entuzjazmu Andrzej Trojanowski, Dyrektor Biura Prezydenta Miasta Gdańska ds. Sportu. Przyznał przy tym, że marzy mu się rozegranie w ERGO ARENIE turnieju Final Four Ligi Mistrzów.

Gdyby LOTOS Trefl faktycznie miał kiedyś wystąpić w najlepszej czwórce drużyn Europy, byłby to kolejny sukces sportowców wspieranych przez Grupę LOTOS. Wiesław Labuda, Szef Biura Sponsoringu i Promocji Grupy LOTOS SA, podkreślał, że ostatnie miesiące były bardzo owocne dla innych sportowców wspieranych przez tę spółkę – piłkarzy reprezentacji Polski, drużyny skoczków narciarskich czy kierowcy rajdowego Kajetana Kajetanowicza.

- Grupa LOTOS jest z Treflem od 2009 roku. Przeżywaliśmy różne chwile, aż wreszcie w zeszłym sezonie – dzięki trenerowi i całemu zespołowi – nastąpiło wspaniałe przełamanie. Przed wami debiut w europejskich pucharach, a także trudny sezon w lidze, podczas którego każdy będzie chciał „bić mistrza”. My w tych rozgrywkach będziemy was wiernie wspierać, nawet wtedy, kiedy będziecie przegrywać. Proszę was tylko, byśmy w każdym meczu obserwowali moc i walkę, bo wtedy nawet porażki łatwiej jest przełknąć. Wierzę, że trener Anastasi jest w drodze po dalsze sukcesy, a apetyty zespołu na kolejne zwycięstwa są jeszcze większe. Tego wam serdecznie życzymy – podkreślał Labuda.

Prezes Piotr Należyty w swojej wypowiedzi skupił się na jedności całego otoczenia LOTOSU Trefla, a także na tym, że w sezonie 2015/2016 każdy mecz będzie niezwykle istotny.

- W poprzednim sezonie wszyscy byliśmy jedną drużyną – nie tylko zespół, ale także sponsorzy, kibice czy media. Naszym pierwszym celem jest to, by było tak nadal. Mam nadzieję, że wspólnie będziemy wypełniali ERGO ARENĘ i to nie tylko podczas meczów z PGE Skrą czy Asseco Resovią, które w poprzednim sezonie decydowały o medalach. Można powiedzieć, że w tym roku gramy siedem razy ze Skrą i sześć razy z Resovią, ponieważ każdy mecz sezonu zasadniczego może być kluczowy dla końcowej klasyfikacji. Uważam, że czołówka PlusLigi składać się będzie z czterech-pięciu zespołów o najsilniejszych składach i w tym gronie chcielibyśmy się znaleźć. Wszyscy nie możemy doczekać się też startu Ligi Mistrzów. Widać to również po sprzedaży biletów, bo ta obecnie jest dziesięciokrotnie wyższa niż w podobnym okresie przed ubiegłoroczną inauguracją. Oczywiście nie spodziewamy się na meczu 50 tysięcy kibiców, bo tyle nie pomieści żadna hala, ale dynamika sprzedaży pokazuje, jak wielkim zainteresowaniem cieszy się rywalizacja najlepszych drużyn w Europie – przekonywał Należyty.

Prezes, podobnie jak właściciel klubu, podkreślali też, że nie przywiązują wagi do nie najlepszych wyników przedsezonowych sparingów.

- W okresie przygotowawczym nasze mecze przynosiły różne rezultaty, ale mam nadzieję, że w lidze, już w pełnym składzie, będziemy grali tak, jak w zeszłym sezonie – podkreślił Kazimierz Wierzbicki.

Zapytany o cele na nowe rozgrywki trener Andrea Anastasi po raz kolejny podkreślił, że jego zespół czeka bardzo trudny sezon, a jego misją jest zarówno rozwój drużyny, jak i całego klubu.

- Tegoroczny system rozgrywek – którego wprowadzenie uważam za błąd – premiuje kluby, które mają 16-18 osobowe składy. W każdym meczu każdych rozgrywek musimy dawać z siebie wszystko i walczyć o zwycięstwo. Teraz najważniejszy jest dla nas Superpuchar. Powtarzałem chłopakom, że 28 października mają być w najwyższej formie i dopiero po tym spotkaniu zaczniemy myśleć o lidze – podkreślił Anastasi.

W ostatnich dniach okresu przygotowawczego zespół LOTOSU Trefla może wreszcie trenować w pełnym składzie. Do drużyny dołączyli bowiem wracający po występach w reprezentacjach Piotr Gacek, Mateusz Mika i Sebastian Schwarz.

- Mistrzostwa Europy to dla mnie temat zamknięty. Skupiamy się tylko na lidze. Po dwóch treningach mogę stwierdzić, że chłopacy dobrze przepracowali okres przygotowawczy, a zajęcia wyglądały naprawdę fajnie. Z optymizmem patrzymy w przyszłość – zadeklarował Gato.

Mika w meczu o Superpuchar zagra przeciwko swojej byłej drużynie, Asseco Resovii. W rywalizacji z mistrzami Polski mistrz świata nie doszukuje się jednak żadnych podtekstów.

- Cieszę się, że zostałem w Gdańsku i że to z LOTOSEM Treflem będę walczyć o Superpuchar. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować nasz marsz po jak najwyższe cele. Drużyna jest bardzo dobrze skonstruowana i zorganizowana. Już w ubiegłym sezonie pokazaliśmy, na jak wiele nas stać. Jeżeli na boisku będziemy dawać z siebie zawsze 100 procent, to jestem przekonany, że będzie to dla nas dobry sezon – przekonywał przyjmujący LOTOSU Trefla.

Już 3 listopada gdańszczanie zadebiutują w Lidze Mistrzów. W tych rozgrywkach może im pomóc doświadczenie Sebastiana Schwarza, który w 2007 triumfował w CEV Champions League.

- Wygrałem Ligę Mistrzów, ale było to już dawno temu. Nie mam nic przeciwko, byśmy powtórzyli ten wynik w tym sezonie, ale oczywiście wszyscy wiedzą, że to bardzo trudne rozgrywki, w których rywalizować trzeba z najlepszymi drużynami Europy. Musimy skupiać się na każdym kolejnym meczu. Teraz myślimy o środowym starciu o Superpuchar, później na piątkowym pojedynku z BBTS-em, a następnie na meczu 3 listopada z Vojvodiną Nowy Sad. Tak też będziemy podchodzić do kolejnych spotkań w Lidze Mistrzów – mecz po meczu. Stać nas na awans do kolejnej fazy tych rozgrywek i to powinien być nasz pierwszy cel – stwierdził Schwarz.

Później zaprezentowano stroje meczowe LOTOSU Trefla na sezon 2015/2016. Koszulki nawiązują do tych z poprzedniego sezonu, jednak pojawiły się na nich dwa istotne, nowe elementy. Pierwszym jest numer zaprojektowany przez kapitana Bartosza Gawryszewskiego, zaś drugim grafika przedstawiająca gdańskich kibiców, dzięki której zespół ma czuć wsparcie swoich fanów niezależnie od tego, gdzie aktualnie będzie grać.

Swoje pięć minut w trakcie konferencji mieli także fani, którzy wygrali możliwość uczestnictwa w niej w facebookowym konkursie. Wcielili się oni w rolę dziennikarzy. Interesowało ich m.in. to, skąd Marco Falaschi czerpie tyle pozytywnej energii, czy Miłosz Hebda musiał przechodzić jakiś chrzest w drużynie, czy Przemysław Stępień spodziewa się przełomowego sezonu w swoim wykonaniu i co po zbliżających się rozgrywkach obiecują sobie Karol Behrendt i Sławomir Zemlik.

Podczas konferencji z kibicami i mediami po raz pierwszy spotkał się także Kamil Dębski. 18-letni przyjmujący w trakcie okresu przygotowawczego ćwiczył z ekipą wicemistrzów Polski i swoją postawą zainteresował trenera Andreę Anastasiego. W sezonie Dębski wciąż będzie otrzymywał możliwość treningów z pierwszym zespołem, a w razie potrzeby może również występować w meczach.

(materiały prasowe: Lotos Trefl Gdańsk)

Nowe koszulki fot. Michał Dzido/Photown
Treść ostatnio zmodyfikowana przez: Michał Fila
Treść wprowadzona przez: Michał Fila
Ostatnia modyfikacja: 
niedziela, 25 października 2015 roku, 9:44