1/3 sezonu Premier League za nami
Reprezentacyjne zmagania za nami (chciało by się rzec „nareszcie”) czas wrócić na ligowe boiska. Czy w sobotę nastąpi zmiana lidera? Czy Watford dokona historycznego zwycięstwa? Mourinho odbije się od dna, a White Hart Lane zostanie zdobyte po raz pierwszy w tym sezonie? Dla kogo 13 okaże się pechowa, a dla kogo wręcz odwrotnie? Czyli zapowiedź 13 kolejki Barclays Premier League.
Największa sensacja 13 kolejki. Watford vs Manchester United
Jeśli po ostatnim gwizdku sędziego Roberta Madleya na tablicy wyników widniał by remis to już ten fakty byłby sensacją. Strach pomyśleć co by było gdyby gospodarze wygrali? Można rzec, iż taki scenariusz jest tylko marzeniem niepoprawnych optymistów z Vicarage Road [stadion drużyny Wotfordu]. Jednak przed tym spotkaniem jest wyjątkowo wiele czynników, które pozwalają nam z zaciekawieniem przyglądać się temu spotkaniu: Po pierwsze Watford jest najsilniejszym ze wszystkich beniaminków w obecnej kampanii (11 miejsce w tabeli). Po drugie wyborna forma napastnika Szerszeni Odiona Ighalo (7 bramek w 12 spotkaniach) zapowiada nie lada emocje, mimo iż drużyna z Manchesteru w tym sezonie częściej broni niż atakuje. Po trzecie skład jaki przewidują angielskie media na to spotkanie jest co najmniej nietypowy. Zarówno Carrick i Martial wrócili z przerwy reprezentacyjnej z kontuzjami, Antonia Valencia oraz Luke Shaw niedawno przeszli operacje, a Marouane Fellaini i Wayne Rooney trapieni są przez drobne urazy i prawdopodobnie nie wystąpią w sobotę. Na koniec warto zauważyć iż Watford w całej historii Premier League nigdy nie wygrał, ani nawet nie zremisował z United, tak więc każdy inny wynik niż zwycięstwo United będzie tutaj historyczny.
21/11/2015 | 13:40 | Watford – United
Typ redakcji: 1:1
Spadam, ciągle spadam
Słuchając przeboju Piotra Roguckiego, aż dziw bierze, że piosenka tak trafnie opisująca obecną sytuację Chelsea powstała ponad dekadę temu. Nikt nie spodziewał się przed sezonem, że Chelsea podejmując u siebie beniaminka z Norwich będzie miała do niego jeden punkt straty (Tak, to nie jest błąd). Te spotkanie zapowiada się interesująco, gdyż jak już wcześniej wspomniałem, drużyny te dzieli zaledwie jeden punkt i jedno miejsce w tabeli. Chelsea jest na pozycji 16, a Norwich 15. Obie drużyny również mają identyczny bilans bramkowy: 16 bramek zdobytych oraz 23 stracone. Dlatego z całą świadomością tych słów można rzecz, że w sobotę naprzeciw siebie wyjdą dwie, równorzędne drużyny. Dodatkowo brytyjskie dzienniki kpią z Mourinho twierdząc, że jego zwycięstwa są niczym okres – zdarzają się raz w miesiącu. Koniec listopada coraz bliżej, a zwycięstwa w tym miesiącu jak nie było tak nie ma.
3 pkt – tylko to się liczy
Arsenal musi wygrać! I tylko tyle wystarczyłoby napisać jeżeli chodzi o to spotkanie. Dla Kanonierów, których jedynie gorszy bilans bramek dzieli od fotela lidera, każde kolejne spotkanie jest meczem z serii „must win”. Szczególnie jeżeli spojrzymy w terminarz ligowych spotkań drużyny z Londynu, to jest on wyjątkowo dogodny do zdobycia kompletu punktów (Norwich; Sunderland; Aston Villa) chociaż wszyscy dobrze wiemy, że w Anglii nie ma łatwych spotkań. Co jednak może martwić to coraz węższy skład drużyny Wengera. Nieobecni: Walcott, Oxlade-Chamberlain, Ramsey, Welbeck, Wilshire to nawet nie połowa kontuzjowanych graczy. Do tego wszystkiego dochodzi przemęczony Alexis Sanchez, który zarówno u Wengera jak i w reprezentacji gra pełne 90 minut. Na szczęście dla Arsenalu część graczy powinna powrócić do składu już przed następną kolejką, dlatego ten mecz zawodnicy z Londynu muszą po prostu znieść. Przy obecnej sytuacji nieważny będzie styl, posiadanie, ilość stworzonych okazji oraz to który zawodnik asystuje, a który strzeli. Ważny będzie tylko wynik. Jednak Tony Pulis słynie z tego, że każdą swoją drużynę opiera na solidnej defensywie i w zespole The Baggies nie jest inaczej. Natomiast Arsenal jest obecnie najlepszą angielską ekipą grającą na wyjazdach. Czy WBA będzie w stanie zatrzymać Arsenal w gonitwie za City? W sobotę wszystko będzie jasne.
Konkurencja dla El Clasico
Niewątpliwie przyjazd The Reds na Etihad Stadium jest najlepiej zapowiadającym się meczem 13 kolejki. O konfrontacji tych dwóch drużyn mówi się wiele nie tylko w aspekcie sportowym, ale i transferowym. Wszak piątym najdroższym transferem tego lata był zakup Christiana Benteke przez Liverpool za 46,5 mln €, a na pierwszym miejscu uplasował się Kevin de Bruyne, który został wytransferowany do Manchesteru City za 75 mln €. Jednak to nie te nazwiska wzbudzają najwięcej emocji. Raheem Sterling, bo o nim mowa, przechodząc latem do niebieskiej części Manchesteru za 62,5 mln € został najdroższym zawodnikiem poniżej 21 roku życia, a także najdroższym zakupem wewnątrz ligi angielskiej. Smaczku dodaje fakt, iż Sterling jeszcze pół roku temu nosił koszulkę z herbem Liverpoolu na piersi, a ostatni mecz przeciw City zakończył z dwiema asystami. W sobotę spodziewać możemy się wyjątkowego widowiska, gdyż w ostatnich 6 ligowych spotkaniach tych drużyn padły aż 23 bramki, co pozwala nam przypuszczać, że 3 gole to minimum, które tego wieczora zobaczymy na Etihad. Dodatkowo w przypadku ewentualnej wygranej Arsenalu o godzinie 16:00 na 90 minut zmieni nam się lider. Jak ze świadomością utraty pierwszego miejsca zagrają podopieczni Pellegriniego? Przekonamy się w sobotę.
Wbić flagę na White Hart Lane
Chociaż uwagę fanów angielskiej piłki przyciąga sobotnie spotkanie w Manchesterze to wyjątkowo ciekawie zapowiada się konfrontacja Tottenhamu z West Hamem. Niewątpliwe są trzy powody, dla których będzie to interesujące spotkanie. Po pierwsze w tym sezonie żadnej drużynie w lidze nie udało się wywieść ze stadionu Tottenhamu 3 pkt. Po drugie West Ham jest jedną z najbardziej nieprzewidywalnych drużyn tego sezonu. Potrafili pokonać Arsenal, Manchester City czy Liverpool (wszystkie zwycięstwa odniesione na wyjeździe), a tydzień później przegrać z Bournemouth czy Watfordem. Po trzecie, co najważniejsze, obie drużyny posiadają 21 pkt i stoją w przedsionku do Ligi Mistrzów. Czy Młoty będą potrafiły zmiażdżyć Koguty?
Więcej o tych spotkniach posłuchasz w najbliższy piątek 27. listopada w audycji "1 na 1". Jeśli masz sugestię, pytanie czy uwagę to napisz do nas: sport@mors.ug.edu.pl. Koniecznie zajrzyj na naszego Facebook'a!