Puchar Davisa zawita do Trójmiasta
W najbliższy weekend polscy tenisiści zadebiutują w rozgrywkach grupy światowej Pucharu Davisa. Początek spotkania już w piątek, na kort jako pierwsi wyjdą singliści.
Polaków w pierwszym spotkaniu czeka trudna przeprawa. Mimo nieobecności Juana Martina Del Potro, czyli największej gwiazdy Albicelestes, drużyna Argentyny to zdecydowany faworyt spotkania. Od wielu lat regularnie grają w grupie światowej, czterokrotnie dochodząc nawet do finału. Patrząc na pozycje poszczególnych zawodników w rankingu ATP, Leonardo Meyer, Carlos Berlocq, Renzo Olivo, i Guido Pella, nie powinni mieć problemów z pokonaniem niżej notowanych Polaków, zwłaszcza, że nasza reprezentacja boryka się z licznymi kontuzjami. Wciąż niewiadomą pozostaje przyjazd do Gdańska Jerzego Janowicza, który nie wrócił jeszcze do pełni sił po urazie kolana. Na zgrupowaniu pojawił się Michał Przysiężny, który od listopada leczył kontuzję pleców, jednak jego występ także pozostaje pod znakiem zapytania. W tej sytuacji koniecznością może się okazać podwójny występ Łukasza Kubota, który miałby zagrać zarówno w singlu jak i w deblu. Sztab reprezentacji Polski rozważa także wystawienie 19-letniego Huberta Hurkacza. Ostateczny skład naszej drużyny zostanie podany w czwartkowe południe.
Wśród pozytywów można wymienić między innymi kort na jakim rozgrywane będą mecze. Bardzo szybka nawierzchnia w Ergo Arenie na pewno będzie sprzyjać Polakom, którzy generalnie preferują bardziej siłowy styl gry. Argentyńczycy złożyli nawet skargę w tej sprawie do Międzynarodowej Federacji Tenisa. Szanse na jej przyjęcie są jednak nikłe, ponieważ nawierzchnia pozytywnie przeszła wszystkie konieczne kontrole. Łukasz Kubot i Marcin Matkowski powinni rozstrzygnąć na swoją korzyść mecz deblowy, jednak aby awansować do następnej rundy potrzebne są trzy zwycięstwa. Oznacza to, iż nasi reprezentanci musieliby także wygrać co najmniej dwa z czterech spotkań singla, a w tych o dobre wyniki będzie niezwykle ciężko.
Zwycięska drużyna awansuje do ćwierćfinału, w którym przeciwnikiem będzie triumfator meczu Szwajcaria – Włochy.
Paweł Trawiński