fbpx Ciężar Własny - zapraszamy! | MORS - Mega Otwarte Radio Studenckie
-A A +A

Ciężar Własny - zapraszamy!

Ciężar Własny logoCoś się kończy, coś się zaczyna. Dla mnie kilka miesięcy temu zakończył się okres zawieszenia i niepewności, mówić czy nie mówić, iść czy zatrzymać się. I chociaż początki były trudne, odcinek numer 6 zapowiadam z nieukrywaną dumą, ale też i smutkiem. Sytuacja polityczna i społeczna nam kompletnie nie sprzyja, czasem zdaje się, że pozostało tylko załamanie rąk i oczekiwanie, że czyjaś sprawczość uwolni nas od odpowiedzialności. Pytanie brzmi co dalej? Co robić, jak się odnaleźć? Nie śmiem nawet odpowiadać na te pytania, samo ich zadanie to już zbyt wiele. 

To tyle ode mnie, cała reszta należy do Gabrieli Pezdy, kulturoznawczyni, feministki, aktywistki i mojej drogiej przyjaciółki, z którą tworzę nieformalny kolektyw pracy twórczej PESTKI. 

Oto jej słowa:

Chciałam, żeby ten komentarz był czymś na kształt doniosłego manifestu, manifestu w kontrze do obrzydlistwa, które wylewa się z ust polityków i polityczek, seksistowskiego wykładowcy, który skrywa się pod fasadą feministycznych haseł, terfek i terfów, klienta, który oczekuje dziewczęcego uśmiechu, pseudodziennikarki i mężczyzny w sutannie, który sugeruje, żebym usunęła swoją łechtaczkę. Tylko okazało się, że nie mam na to siły, że wszystkie słowa pełne nienawiści zwyczajnie mnie przygniotły. 

Nie będzie więc wielkich słów o rewolucji, będzie bardzo zwięźle.

Karabin jest o nienawiści, jest próbą zrozumienia ,,skąd w nas, ludziach, i skąd w Polsce tyle nienawiści”. Jak pistolet nie otwiera co prawda płyty, ale to pierwszy tekst, który na nią powstał, a K. i P. Maria Peszek nazywa ,,patronkami płyty”. To jedna z tych piosenek, obok Polski A B C i D czy Krwi na ulicach które towarzyszyły mi 20 lipca 2019, kiedy w Białymstoku krzyczeli ,,wypier***** z peda****”. Byłam bezpieczna we Wrocławiu, z dala od tamtych wydarzeń, ale czułam przerażenie. Później była złość i obrzydzenie. A od tamtego czasu zdarzyły się kolejne polskie koszmary, które przygniatały coraz mocniej. I teraz czuję przede wszystkim bezsilność, z której próbuję się wydostać.

I jeśli czujesz tak jak ja, to zapraszam do wysłuchania programu Marcina o tym, co obecnie w Polsce, któremu to towarzyszą artystki szepczące i krzyczące swoje własne manifesty, dające jakiś rodzaj nadziei do działania - ,,people have the”.

Sobota godz. 15:00 w Radiu MORS. 

Treść ostatnio zmodyfikowana przez: Maciej Goniszewski
Treść wprowadzona przez: Maciej Goniszewski
Ostatnia modyfikacja: 
czwartek, 6 maja 2021 roku, 12:38