fbpx Hipodrom Sopot – galopem wokół historii | MORS - Mega Otwarte Radio Studenckie
-A A +A

Hipodrom Sopot – galopem wokół historii

Skoki na hipodromieZawody konne, balonowe, biegi myśliwskie w pogoni za ogonem lisa, wyścigi psów, a nawet strusi – to, co na przestrzeni dziejów porywało tłumy w sopockim hipodromie, dziś jest tematem wystawy, współtworzonej przez historyków, kulturoznawców, socjologów, muzealników i pasjonatów koni. Ekspozycję "Galopem wokół historii Hipodromu Sopot", którą można oglądać do 4 października w Muzeum Sopotu.

„Mówimy o dziejach Hipodromu Sopot, o roli konia w polskiej kulturze, na wystawie pojawią się wątki dotyczące obyczajów związanych z końmi, rytuałów społecznych – wyliczała w rozmowie z PAP dyrektor Muzeum Sopotu Małgorzata Lisiewicz - Jesteśmy częścią świata kultury, nauki, świata, który popularyzuje wiedzę.”

Historia Hipodromu Sopot zaczęła się od lat 90. XIX wieku, kiedy ten teren był wykorzystywany przez Pułk Czarnych Huzarów do biegów myśliwskich. Bieg myśliwski to rodzaj zawodów konnych, w których jest wytyczona trasa i mierzony czas czy styl jazdy. Nawiązuje do tradycji polowań, gdzie grupa jeźdźców wybiera się w pogoni np. za ogonem lisa. Zwycięża osoba, która zdobywa to trofeum.

To z inicjatywy dowódcy owego pułku, Augusta von Mackensena na terenie prężnie rozwijającego się kurortu Sopot powstał hipodrom. W 1898 roku została wybudowana pierwsza trybuna. Od początku hipodrom stał się niezwykle popularnym obiektem, zainteresowanie torem wzrastało zarówno do pierwszej wojny światowej, jak i w okresie międzywojennym - była to jedna z głównych atrakcji miasta. Odbywały się tu nie tylko wyścigi konne, ale i zawody balonowe, wyścigi psów (przed I wojną światową), wyścig strusi (w okresie międzywojennym), zawody motocyklowe (nawet w czasie II wojny światowej).

„Musimy pamiętać, że Sopot był częścią Wolnego Miasta Gdańska i kiedy wybuchła wojna, hipodrom żył zwykłym trybem, dalej odbywały się tu wyścigi, wojna nie była tu tak odczuwana – zaznaczyła Małgorzata Lisiewicz. - Po wojnie tor wyścigowy wznowił działalność dzięki pasjonatom związanym z tradycją ziemiańską. Byli to ludzie od dzieciństwa związani z końmi i z tradycjami niepodległościowymi, stąd też władza komunistyczna bardzo niechętnie patrzyła na hipodrom, ponieważ miał on wydźwięk sprzeczny z dominującą ideologią.”

W latach 70. XX wieku pojawiły się plany zbudowania tu węzła komunikacyjnego lub osiedla mieszkaniowego. Jak wyjaśniła dyrektor Muzeum Sopotu, hipodrom obronił się, bo działacze, w tym II dyrektor hipodromu Czesław Górski, organizowali tu mnóstwo wydarzeń o charakterze międzynarodowym. W 1975 roku książę Filip, mąż królowej Elżbiety, osobiście wystartował w mistrzostwach Europy w powożeniu zaprzęgami wielokonnymi. Na wystawie pokazany jest fragment książki udostępniony przez Archiwum Pałacu Buckingham. Publikacja zawiera wspomnienia księcia z pobytu w Sopocie.

„Dzięki tej wizycie dygnitarze partyjni zorientowali się, że hipodrom nobilituje nasz kraj i ich samych, dlatego chętnie towarzyszyli księciu i spojrzeli bardziej przychylnie na obiekt, pojawiły się dotacje” - opowiada Lisiewicz.

Wystawa opowiada także o koniach zabawkach, o pochówkach końskich, również o sztuce inspirowanej końmi. Można tu zobaczyć dzieła najważniejszych polskich malarzy koni, m.in. obraz "Głowa konia" Jana Matejki, dzieła Juliusza i Wojciecha Kossaków, będzie szkic do "Szału uniesień" Władysława Podkowińskiego.

„Koń był w sztuce nośnikiem rozmaitych treści emocjonalnych, symbolicznych, nastrojowych, był natchnieniem dla artystów. Był elementem inspiracji w życiu codziennym, zdobił przedmioty, ornamenty, dekoracje, zabawki... Konie bardzo ciężko pracowały w mieście, o tym też wzmiankujemy” - wylicza dyrektor.

W powojennej historii na Hipodromie Sopot stopniowo zaczęto rezygnować z wyścigów zawodowych na rzecz zawodów sportowych. W ostatniej dekadzie na terenie hipodromu dokonano wielu inwestycji finansowanych z funduszy europejskich. W czerwcu tego roku po raz pierwszy odbyły się w Sopocie światowe zawody CSI o 5 gwiazdek. Zawody zbiegły się z otwarciem wystawy.

„Muzeum Sopotu jest otwarte na środowiska naukowe, wystawa była tworzona we współpracy z historykami, którzy opracowali poszczególne obszary tematyczne, np. związane z historią konia średniowiecznego, nowożytnego, historią hipodromu. Sięgaliśmy do wspomnień pracowników hipodromu, odwiedziliśmy rozmaite archiwa, biblioteki w poszukiwaniu dokumentów związanych z hipodromem” - powiedziała Małgorzata Lisiewicz, wymieniając m.in. Archiwum Państwowe w Gdańsku, Bibliotekę Gdańską PAN, Miejską Bibliotekę Publiczna im. Józefa Wybickiego w Sopocie, Muzeum Narodowe – oddziały w Gdańsku, Warszawie, Krakowie.

Przy organizowaniu wystawy pracowali emerytowani historycy, jak Jerzy Cisłak, Tomasz Kot, Tomasz Duchnowski. Muzeum Sopotu wspólnie z Uniwersytetem Gdańskim planuje zorganizować w dniach 24-25 września konferencję poświęconą tematyce konia.

Prezentacja Muzeum Sopotu odbyła się podczas Sopockiego Dnia Nauki zorganizowanego w ramach Bałtyckiego Festiwalu Nauki.

 

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Treść ostatnio zmodyfikowana przez: Maciej Goniszewski
Treść wprowadzona przez: Maciej Goniszewski
Ostatnia modyfikacja: 
środa, 24 czerwca 2015 roku, 11:19