fbpx Europejskie baraże cz. 1 | MORS - Mega Otwarte Radio Studenckie
-A A +A

Europejskie baraże cz. 1

Kwalifikacje europejskie fot.:NazionaleCalcioZa nami pierwsze mecze w barażach do Euro 2016, które odbędzie się we Francji. Najciekawiej zapowiadało się spotkanie między Szwecją Króla Ibrahimovica, a Danią Lorda Bendtnera. Czy były niespodzianki i kto ostateczne awansuje do finałów ME? Wszystko w tych kilkudziesięciu zdaniach.
 
Norwegia – Węgry 0:1(Kleinheisler 26’)
W czwartek rozpoczęła się walka o 4 pozostałe miejsca na Mistrzostwa Europy w 2016 roku. Podczas gdy polscy kibice są już pod tym względem spokojni, fani z ośmiu krajów wciąż żyją w stresie czy ich reprezentacja pojedzie na turniej do Francji. Pierwszy pojedynek odbył się w Oslo gdzie Norwegia mierzyła się z Węgrami. Faworytem tego meczu byli gospodarze, ale to Madziarze zrobili pierwszy krok w stronę Euro. Norwegia może pluć sobie w brodę, bo to oni przeważali przez większość meczu. Węgrzy natomiast mieli w bramce weterana, który rozgrywał w ten wieczór setny mecz w reprezentacji. Gabor Kiraly znowu pokazał klasę. Decydujący cios miał miejsce w 26. minucie kiedy to zawodnik Videotonu Szekesfehervar Laszlo Kleinheisler  strzelił bardzo ładnego gola pomimo bliskości udanej interwencji bramkarza gospodarzy. Węgry wygrały 1:0 i przed rewanżem u siebie są w bardzo dobrej sytuacji. Nie zapominajmy jednak o tym, że tylko 1:0 dla Norwegii zapewnia nam emocje w dogrywce. Będzie się działo! Rewanż 15 listopada. Czy kapitan Węgrów Balazs Dzsudzsak poprowadzi swój zespół do upragnionego awansu? Są blisko…
 
Bośnia i Hercegowina – Irlandia 1:1 (Dzeko 85’ – Brady 82’)
Kolejna bitwa o awans na francuskie euro rozpoczęła się w piątkowy wieczór na bośniackiej ziemii. Kolejne baraże gospodarzy i znowu ogromna wiara kibiców, że tym razem się uda. Poprzednio dwukrotnie nie dali rady Portugalczykom. Irlandia dobrze spisywała się w swojej grupie eliminacyjnej, chociaż nie podołała zawsze mocnym Niemcom i Polakom, którzy byli w bardzo dobrej formie przez całe eliminacje. Miejsce w barażach było więc dobrym osiągnięciem. Faworytem byli jednak Bośniacy i boisko właśnie to pokazywało. Dobra gra z wieloma dobrymi sytuacjami, większe posiadanie piłki, a przede wszystkim na nie wiele pozwalali Irlandczykom. Przez cały mecz byliśmy świadkami dwóch rzeczy: mnóstwa wrzutek na Edina Dzeko – znamy jego umiejętności gry głową oraz paskudnej mgły, która nie tak piłkarzom co komentatorom wielu stacji utrudniała widoczność czegokolwiek. Bośnia faworytem, Bośnia przeważała, a Irlandia strzeliła bramkę! Jak wielkie było zdziwienie kiedy strzałem z 16 metrów Robbie Brady zmienił wynik na 0:1. Faktycznie Irlandia w tym meczu wyglądała co najmniej słabo… Ale kto powiedział, że piłka musi być sprawiedliwa? Trochę jednak próbowała, bo w 85. minucie jednak wpadła do irlandzkiej bramki.  Dobre dogranie, Dzeko uderzył i 1:1. Piątkową bitwę mamy nie rozstrzygniętą, ale już w poniedziałek ktoś tę wojnę wygra. Będzie ciekawie!
 
Ukraina – Słowenia 2:0 (Yarmolenko 22’ Seleznyov 54’)
Przed meczem w Lwowie gospodarze zdecydowanym faworytem. Natomiast wiadomym było, że to jest dwumecz i wszystko mogło być możliwe. Jak się okazało Ukraińcy spodziewanie i pewnie pokonali Słoweńców 2:0, chociaż mecz mógł i powinien skończyć się dużo wyższym wynikiem. Pierwsza bramka padła w 22. minucie. Po wybiciu bramkarza Handanovicia do piłki dopadł Andriy Yarmolenko, który jednym zamachem „zawinął” trzech piłkarzy gości i pewnym uderzeniem dał prowadzenie i zwiększył nadzieje na awans. Drugi gol miał miejsce w II połowie, kiedy to Yevhen Seleznyov dołożył nogę i strzelił do pustej bramki po świetnym dograniu Fedeckyja. 2:0! W 58. i 68. minucie Ukraina miała dwie stuprocentowe sytuacje żeby podwyższyć wynik i praktycznie rozstrzygnąć dwumecz już u siebie. Tak się jednak nie stało, więc Słoweńcy wciąż pozostają z nadziejami na awans, ponieważ dwubramkowa strata u siebie jest możliwa do odrobienia.
 
Szwecja – Dania 2:1 (Forsberg 45’ Ibrahimović 50’ (karny) – Jorgensen 80’)
Najciekawszy i najbardziej wyrównanie zapowiadający się pojedynek z wieloma podtekstami. Obie ekipy mają w swoich składach zawodników, którzy powinni pojechać na turniej do Francji. Kwestia awansu pozostaje nierozstrzygnięta, ponieważ Szwedzi wygrali tylko 2:1 u siebie, a więc awans Danii daje zwycięstwo 1:0. Najwięcej okazji gospodarze mieli pod koniec I połowy kiedy to w 40. minucie Ibrahimović próbował zaskoczyć stojącego w bramce Kaspera Schmeichela strzałem lewą nogą. Zlatan jednak nieznacznie się pomylił i wciąż nie byliśmy świadkami bramek. W 45. minucie świetna akcja prawą stroną, Lustig podał do Emila Forsberga, a ten pewnym strzałem po długim roku dał Szwedom prowadzenie. Jeszcze w doliczonym czasie gry potężne uderzenie Ibrahimovicia obronił duński bramkarz. Po przerwie kolejne emocje i kolejne gole. W 49. minucie faulowany w polu karnym był Forsberg, a rzut karny na gola zamienił „Ibra”. Ten w końcu strzelił przeciwko Duńczykom. Wcześniej w 6 meczach nie udało mu się to ani razu. W 80. minucie po rzucie rożnym i zgraniu głową piłkę do bramki wpakował Nicolai Jorgensen dając jednocześnie ogromne nadzieje Duńczykom na awans. Ten gol może być bardzo istotny w przekroju całego dwumeczu. Rewanż we wtorek w Danii.

Więcej o tych spotkniach posłuchasz w najbliższy piątek 20. listopada w audycji "1 na 1". Jeśli masz sugestię, pytanie czy uwagę to napisz do nas: sport@mors.ug.edu.pl. Koniecznie zajrzyj na naszego Facebook'a

Franciszek Sierszyński
Śledź autora na Twitterze!

 

Treść ostatnio zmodyfikowana przez: Michał Fila
Treść wprowadzona przez: Michał Fila
Ostatnia modyfikacja: 
niedziela, 15 listopada 2015 roku, 19:46